Muzyka

środa, 30 kwietnia 2014

REFLEKSJE NA TEMAT GÓR STOŁOWYCH

Witam,
 Po wypadzie w Góry Stołowe postanowiłam podzielić się swoimi refleksjami na ich temat.
 Góry po przyjeździe na miejsce bardzo niepozorne. Córka stwierdziła, że będzie nudno. Nie sądźcie jednak książki po okładce.
 Zaraz po zakwaterowaniu się w Wambierzycach, podjechaliśmy do Karłowa, gdzie zaparkowaliśmy samochód i ruszyliśmy na największą atrakcję, czyli Strzeliniec Wielki. Na początku trzeba się troszkę napocić idąc schodami na szczyt. Uwieżcie jednak, że dla takich widoków i atrakcji mogłabym przejść przynajmniej trzy razy ten dystansik. Polecam przedewszystkim "Kuchnię Piekła". Trudno opisać emocje które nachodzą człowieka w takim miejscu. Przypomniała mi się książka, którą przeczytałam bardzo dawno temu: "Podróż do wnętrza Ziemii". I tak się też czułam. Kto czytał ten wie o co mi chodzi.
Nie spieszyliśmy się. Zaglądaliśmy w każdą dziurę, strzelinę... Kanapki jedliśmy siedząc sobie na tarasach widokowych. Śmiem twierdzić, że tylu atrakcji w tak krótkim czasie trudno zaliczyć.
 W drugi dzień odwiedziliśmy Błędne Skały oraz Białe Skały. Wybraliśmy trudniejszą scieżkę, więc nieźle się zmęczyliśmy. Dla bardziej wygodnych na miejsce prowadzi szosa, którą można podjechać na samo miejsce, oczywiście za opłatą, bodajże 20 zł. Błedne Skały to najprościej mówiąc labirynt wśród skał, przez który biegnie ścieżka między nimi. Bardzo malownicze miejsce. Polecam z całego serca.
 Białe Skały, ze względu na zmęczenie, pojechaliśmy po łebkach. Córka już nie miała sił, więc tylko weszliśmy na początek ścieżki. Niestety.
 Ogólnie rzecz biorąc Góry Stołowe są przepiękne. Jakby mało było tego, w porównaniu z innymi górami, nie trzeba mieć strasznie dużo czasu do zwiedzania, ponieważ nie są one super wysokie. Szlaki są piękne i w porównaniu wygodne. Myślę, że mogę polecić je rodzinom z mniejszymi dziećmi.

Pozdrawiam i zapraszam do obejrzenia zdjęć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz